niedziela, 30 czerwca 2013

Wakacje i oceny jajek lpsowych




Hejka!
O em dżi!! Ale się cieszę, że już wakacje.  Zakończenie było jak zawsze. Rozdanie świadectw, zaświadczenie o teście Szóstoklasisty, nagrody itp, itd. Jednym słowem mega nuda. Średnia na koniec roku 5,6. Nie jestem kujonką, powtarzam. Jakbym była, to w Stadzie, ani w świecie LPS nie byłabym tak aktywna. Macie jakieś plany na wakacje? Wyjeżdżacie gdzieś w Polsce, zostajecie czy jedziecie za granicę? Ja się pochwalę, że 22 lipca wyjeżdżam do Grecji trochę się w słonku poopalać. Nie jak tutaj. Mróz, leje kurde jak w październiku i trzeba kurtki ubierać. Co to za kraj?!
-----
Ania777 : Tak... Chyba lepiej coś robić w Paincie, no nie? ;P
Electra : Tak, w lumpeksie sobie szorty kupiłam. Były po przecenie xD
JulaLPS : Też mi się ten short podoba. Tak między nami, moją nową manią są short ;p
Victoria : Tylko trzeba siedzieć 24h na dobę, żeby takie tanie znaleźć. Spoczko, komentuję te blogi, które lubię.
------
No dobra, dzisiaj było 5 komentarzy, trochę się postaraliście. Ale znowu nie doczytaliście wszystkiego. Stado Magicznej Tęczy!! Czemu wy nawet nie spojrzycie?! Dobra, mam dla Was teraz mega promocję. Za dołączenie do Stada otrzymujecie przezwisko gratis! Czad nie?
Miałam dzisiaj zrobić letnią sesję zdjęciową i wstawić ją na bloga, ale oczywiście pogoda mi przeszkodziła i nie chce mi się w deszczu biegać z aparatem. Miałam napisać letnie opowiadanie, ale nie mam siły. Miałam zająć się kręceniem serialu na yt, ale mi się nie chce. Mam wszystko skończone, całą scenografię, mam aktorów tylko chęci brak.Jestem w dołku. Opuściła mnie wena twórcza. Dlatego właśnie mam do Was mega prośbę, napiszcie mi w komentarzach, albo gdzie wolicie, co mogę zrobić w następnej notce. Błagam.
Dzisiaj z braku weny i pogody ocenimy sobie jakiś kształt. Tylko jeszcze nie wiem jaki. One minute. Muszę coś wyszukać.
O mam! Nie będę oceniać zwierzaków tylko zestawów pod chwalebną nazwą "Eggs". Domyślacie się?


To pierwsze jajko. Z tego zestawu mam króliczka - Camillę. Oprócz niej podoba mi się tutaj tylko ta sweet panda. Chyba bym go nie chciała. Daję mu 7/10

A tutaj mamy Spring Egg, czyli wiosenne jajko. W sumie tutaj też bym mało rzeczy chciała. Figurki mi się nie podobają, tylko dodatki fajne. 6/10


Bo tak dużo tutaj widzę -_- Sądząc po tym, co mogę dostrzec nawet fajny zestaw. Nie mogę mu wystawić oceny. Bo nic nie widzę. 0/0


Yy? Easter Egg. Fajne kolorowe jajka. I to by było na tyle xD


Nastepny Spring Egg. Podoba mi się tutaj jak nie wiem co ten owczarek niemiecki. Ja chcę go mieeeć!! I ta królewska kanapa jest git. 8/10


Zakochałam się w tym kocie perskim!! My love. Te cienie, te oczy <33 Ale reszta do kitu 6/10


Gosh! Spaniel w jajkach! Nie wiedziałam. Ale, czy wy widzicie w drugim rzędzie tą pszczołę i kaczkę? One są na haju. No normalnie padłam jak je zobaczyłam xDDDDD



Fajny zestaw. Podoba mi się paw i królik, tylko nie ma dodatków >x< Gdyby były to bym dala 10/10, ale tak to daję 9/10. Foch forever.



W tym zestawie podobają mi się wszystkie zwierzaki! Tylko brak dodatków. Znowu foch. 9/10


Tu już hasbro ze swoim nowym designem. Podoba mi się znowu wszystko. 9/10.

I to by było tyle. Mówcie co mam zrobić w następnej noci, proszę! Bo Was wyślę do Cioci M.

Narq!
Ps. Mówcie mi od dzisiaj Tusk xd

wtorek, 25 czerwca 2013

Moje nowe shorty.

Hejka!
Nie ogarniam pogody w Polsce :/ Wczoraj 35 (jak tu się robi stopnie?!) C i duchota jak nie wiem, a dzisiaj 15 C i leje. A każdy narzeka, to na upał, to na zimno. No cóż, "my Polacy tak mamy, wszyscy jesteśmy kibicami zrzędliwi i wiecznie niezadowoleni.
A wracając do dzisiejszego dnia, dosłownie 15 minut temu wróciłam z koncertu. Chyba wiecie, że gram na fortepianie i skrzypcach nie? No to grałam koncert i kilka osób mówiło mi, że ślicznie zagrałam. Ale miło :*** 
------------
W komentarzach to mnie zawiedliście! Was nie wolno chwalić *%#@(%&#@! Ja tu się staram, a tylko jedna cudowna osoba komentarz zostawiła. Wstydźcie sięęę.

Jula LPS : Już się nie mogę doczekać *-*
---------------
To by było na tyle z komentarzy (-.-). Na początek macie przeze mnie zrobione kółeczko w gimpie, wg poradnika na gimpuj.com
To mi się tak podoba :P Nie mogę się napatrzeć. Nie będę Wam mówić ile na tym wykrzyczałam przekleństw. Dużo. 
Teraz chciałam Wam pokazać moje dwie nowe zdobycze. Na... Ale czekajcie. O czymś zapomniałam. NIKT NIE DOŁĄCZYŁ DO STADA! Chyba nawet nie zajrzeliście. Na prawdę tam jest fajnie, zaufajcie mi. Czemu nikt nic nie napisał. Chociaż zobaczcie, będzie mi, Ani i kilku innym osobom bardzo miło. Please.
Wracając do tematu. Pamiętacie jak prosiłam Was o wyszukanie jakiś shortów? Otóż, nie uwierzycie. Była godzina 23:00. Miałam sobie iść spać, ale jeszcze pomyślałam, że zajrzę na Allegro. A tu co widzę? Shorta za 7 zł! Bez licytacji. Off course za chwilę "Mamoo! Chodź tu szybko. Short za 7 zł!". I tak kupiłam sobie Mańkę. Przepraszam z góry za odgapienie imienia bodajże od April z Explore-lps-world, ale mi się bardzo spodobało. Oto Mania.

Sorry, zdjęcie bez obróbki. Nie chciało mi się. Btw, wiem, dlaczego była za 7 zł. Bo główka jej się strasznie kręci rozumiecie o co chodzi?


I druga kotka przyleciała do mnie z ... Hong Kongu! Razem z wysyłką 20 zł. Taniocha nie? Jeszcze bardziej mi się podoba, normalnie zakochanie od pierwszego wejrzenia. Nazwałam ją Adelajda. Taa daam!



Śliczna cn? To by było na tyle.  Proszę, zostawcie komentarze, to na prawdę motywuje do działania. I możecie dać mi pomysły jaki kształt ocenić w następnej notce. I jeszcze możecie dołączyć do Stada Magicznej Tęczy. To już koniec życzeń? Hmm, chyba tak.

Baj !



środa, 19 czerwca 2013

Wywiad i Stado :)

Hejo!
Nie pisałam długo, bo była piękna pogoda. Wyszłam trochę na pole ( oczywiście wraz z laptopem xD), aby się opalić i nie wyglądać jak trup. Cieszę się jak nie wiem co, że idą wakacje. Dodatkowo jutro zostaję w domu :P. Mam już spokój, bo oceny wystawione, i tak nie miałam czego poprawiać. Nie to, że siedzę całymi dniami nosem w książkach, tylko nie olewam sprawdzianów, żeby później mieć spokój.
--------
Komcie (Zaskoczyliście mnie pozytywnie. Dostałam 11 komentarzy odkąd zamieściłam ostatniego posta. Dziękujem :****)

Jula : Dobry pomysł z tym podwórkiem. Chyba też takie coś muszę sobie wykombinować.
Marika : Ile razy ja już w odpowiedziach na komentarze mówiłam "dzięki"? Ale powiem jeszcze raz : Dzięki ^.^
Kate : To byś się zdziwiła, jaka wredota jest z tej Merisy.
Victoria : No jasne, olewam wszystkich. Ważne, że nie wszyscy są tacy :)
Iza, a poźniej Ada : Dzięki za pochwały :)
Anonim : A co, masz w tym jakiś problem? Jak jesteś taki hardcorowy, to może się ujawnij :/
Alucia : Thx, weszłam na Twojego, również fajny :)
Ps. Brak pogrubienie w anonimie celowo :P
---------
Zacznijmy może od pierwszej, bardzo ważnej sprawy. Jeśli ktoś dobrze widzi, albo jest choć trochę spostrzegawczy, dostrzegł pewien banner na moim blogu. A jeśli ktoś jest jeszcze bardziej spostrzegawczy, zobaczył, że na blogu Stado Magicznej Tęczy, zaczęłam dodawać posty. Ktoś już wie o co chodzi? Tak, dołączyłam do Stada Magicznej Tęczy, prowadzonego przez Anię(777)!!! Polecam Wam serdecznie, super blog i w ogóle cała  atmosfera. Możecie dołączyć, lub zwyczajnie obserwować jakie posty dodajemy. Komentarze też mile widziane. Serio, jeśli ktoś lubi pisać opowiadania, albo lubi konie, to coś dla niego :) Zapraszam.

Ok, zamykam ten temat :) Teraz przechodzimy do tego głównego.
PetValley uwielbia wszelkie nowości, nowinki, ploteczki itp. Dlatego posadę reporterki objęła Camilla. Zawsze dociekliwa, uwielbia przeprowadzać wywiady. Odważyła się nawet zrobić wywiad z najpopularniejszym  petkiem w PV, Diamond. Do tej pory był mój drugi ulubiony petek, ale że jestem jaka jestem, została ulubionym. Naprawdę jest śliczna *-* Oddaję klawiaturę mojej Cam.






Camilla : Hejo! Tutaj wasza ukochana, ulubiona, uwielbiana, cudowna, błyskotliwa (...) Camilla! Dzisiaj przeprowadzę wywiad z Diamond Spaniel, niedawno przybyłą do PetValley. Witaj.
Diamond : Cześć i czołem.
C :  Powiedz mi, jakim cudem przybyłaś tutaj do nas.
D : Ostatnio zalegałam na regale jakiejś wrednej dziewczyny, która w ogóle się mną nie interesowała. Nagle spakowali mnie do okropnej, ciasnej koperty, jakbym była jakąś rzeczą i wysłali. Leciałam, aż mi uszy zwiędły, ale w końcu rozpakowała mnie pewna dziewczynka, okazało się, że to moja nowa pani. Zabrała mnie do PetValley i tak oto jestem.
C : A jak stałaś się ulubionym LPS Yuki?
: Mówiła mi, że bardzo chciała mieć jednego spaniela, a ja byłam wprost idealna. Od samego początku, jak wzięła mnie do ręki, wiedziałam, że będę jej ulubieńcem. No dobra nie wiedziała, ale do tego się nie przyznaję. 
C : Jak zareagowały inne petki?
D : Patrzyły na mnie okropnie, a szczególnie dawna ulubienica Yuki – Merisa. Jednak z większością już się polubiłam. Mimo wszystko, myślałam, że mnie rozerwą, jak dowiedzieli się o moim wywiadzie.
C: Niedługo po Tobie przyjechała Elizabeth. Co wtedy stało się z twoją pozycją?
D : Pamiętam, że kiedy przyjechała, nasza pani rzuciła mnie w kąt i patrzyła się z uwielbieniem na Elizabeth. Nienawidziłyśmy się z Liz ( skrót od Elizabeth), aż do momentu, kiedy Yuka wybierała ulubionego LPSa. Długo wahała się między mną a Elizabeth, kiedy wybrała mnie. I wtedy się zaprzyjaźniłyśmy.
C : Ciekawa historia. Zapytam Cię jeszcze o coś. Odnalazłaś już jakąś miłość w PetValley? Mówią, że petek bez pary w PV, jest jak Yuka bez swoich LPS.
D : Na początku uwodziłam wszystkich, przystojniaków co się nie spodobało dziewczynom. Doprowadziłam do kilku zerwań, przez co o mało nie urwali mi głowy. Podeszłam do tego spokojniej i poznałam singla Charlesa.  Zaprzyjaźniliśmy się, a ostatnio nawet mnie pocałował.
C : W takim razie cieszę się, że zadomowiłaś się już u nas i życzę dalszego powodzenia.

D : Dzięki również, do zobaczenia jutro w szkole xD 
C : Przez ciebie nie ma już takiego efektu. Zwaliłaś cały wywiad!  Ekhm, chciałaś powiedzieć w pracy :P 

Trochę się później dziewczyny pobiły na planie, przez co rozwaliły mi klawiaturę. Ale wszystko dobrze się skończyło, Diamond jest na rehabilitacji ogona, a Camilla ma przyszywane uszy. 

Narq! 

środa, 12 czerwca 2013

LPSy w moim codziennym życiu

Siema ziomalki!
Jestem na was bardzo zła, zawiedliscie mnie miśki :( Nie wiedziałam, że moje opowiadania są tak straszne, żeby nikt nie chciał komentować. Mimo wszystko będę dalej pisać i może ktoś dostrzeże mój wielki talent pisarki  dobry skomentuje. No cóż, smutno...
-------
Komcie :)
Marika : Dzięki wielkie, starałam się, aby wszystko było realistyczne.
---------
Now, będzie notka dość ciekawa, może ktoś się zlituje i skomcia. Dzięki Kate natchnęło mnie na jakieś filozofowanie ( OMG, jak to się pisze? oO) i za chwilę będziecie świadkami tego, jak potrafię Was zanudzać :P
All right. Nie wiem czy zrozumieliście tytuł, nie potrafię go tak przedstawić. Może skapujecie o co chodzi po przeczytaniu całego wykładu xD
   
    Moja historia z LPSami zaczęła się 4 lata temu, kiedy to wymieniałam się nimi z moją koleżanką i traktowałam je jako zwykłe zabawki. Porzuciłam je później i dopiero niedawno, a w zasadzie pół roku temu, zaczęłam prawdziwe zbieranie. Czytałam też bloga Joule, dzięki której założyłam własnego. Teraz jestem w VI klasie w szkole, której nienawidzę. Nie przyznaję się do mojej pasji, bojąc się wyśmiania. Moi koledzy nabijają się z MLP (że ja ich jeszcze za to nie zabiłam?!) i LPS uważając to za dziecinne. Nie znają się idioci jedni. .
  Mimo, że zawsze chciałam stworzyć takie miasto wszystkich moich figurek, z centrami handlowymi, domkami z kartonu itp, to oczywiście moje "miasto" ogranicza się do jednej szuflady i dwóch pudełek, w których trzymam figurki i dodatki. Dwa domki jakie posiadam są w samym rogu pokoju i nikt nie przypuszcza, że nadal z niego korzystam. A czemu muszę tak ukrywać mój mały świat?
a) Mam mały pokój i nie mieści się w nim wszystko, co chciałabym zmieścić.
b) Presja społeczeństwa
Chciałabym już jak najszybciej skończyć tą podstawówkę, i pójść do gimnazjum. Spotkać kogoś, kto zrozumie moją inną od innych pasję. Niektóre dziewczyny w wieku 13 lat uważają się za nie wiadomo jakie dorosłe, bo malują się i interesują się modą. Myślą tylko o chłopakach, a dziewczyna która interesuje się "zabaweczkami" jest dziecinna. Ja tak nie uważam.
  Teraz może trochę opowiem o mojej kolekcji i jak zamierzam kolekcjonować. W swojej kolekcji mam dokładnie 53 figurki, ale ich liczba ciągle rośnie. Nie jest to jednak na zasadzie "chcę mieć jak najwięcej, bo ktoś tam ma ich 34297854329". Myślę, że to nie jest tak, że kolekcjonować będę zawsze. Myślę, że wszystko ma swój początek i koniec (w moim przypadku na razie to jest początek), ale choćbym za x lat przestała zbierać, to nie wyrzucę mojego małego świata w kąt. . Btw. niedawno doznałam olśnienia i wymyśliłam pomysł na serial całkiem inny od wszystkich.(ale gadam od rzeczy).  Nie będzie dział się w szkole, ani w żadnym miejscu które przypuszczacie. Powiem tylko, że do niego potrzebuję figurki z Around the World. Macie już jakieś pomysły? ;).
   I na koniec tylko chciałabym powiedzieć jedną rzecz. Dziękuję Wam wszystkim za to, że komentujecie i udzielacie się w społeczności LPS bez względu na wiek. Niektórzy z Was mają 10 lat, a inni 15. Mimo to, zbieracie. Dzięki temu mogę wejść na komputer i poczuć się jak w takiej rodzinie, która rozumie moje zainteresowania i nie wyśmiewa się z tego. Dziękuję za to :***

 No i to był koniec wykładu. Ostatnia część zabrzmiała jak pożegnanie, ale na pewno nim nie jest :D Sorry za taką filozoficzną notkę, dzisiaj miałam ciężki dzień w szkole i musiałam napisać coś bardziej poważnego. Pewnie nikt z Was tego nie przeczyta (typowy przykład pesymistki), ale ważne, że ja mam z tego radochę xD. Okej, lecę robić zadanie z anglika, bo jeszcze na koniec roku jedynkę dostanę.

Bye !

piątek, 7 czerwca 2013

"Uciec od rzeczywistości" Rozdział II

Hi :P
O ja nie mogę oO Jeszcze tylko niecały miesiąc i wolność!! Mając chwilę wolną, ostatnio skończyłam następny rozdział "Uciec od rzeczywistości", a także zajmuję się nowym domkiem dla petków ;) Poza tymi codziennymi sprawami, dowiedziałam się, że Yuka to męskie imię xd
---------
Marika : Wiem, że znalezienie jest praktycznie niemożliwe, ale dlatego Wam to piszę. Może coś wskóracie :) Dzięki, za nagłówek, niemało się nad nim męczyłam :)
Ania777 : Danke :P
KasiaYellow : Transwestyci opanowali nasz świat ( podobnie jak G3). Okej, już piszę ile max mogę wydać
---------
Odpowiadając na komentarz, moje zasoby ( jak to brzmi) sięgają max. 30 zł ;O Ew. 35, ale to już jakby był naprawdę niepospolity. Omg, brakuje mi dzisiaj słów. Idę poszukać słownika.

*10 minut później*

Wracam z wiedzą sięgającą nauczycielki polskiego. Klękajcie narody, buahaha. Sorry, oglądam właśnie mecz Mołdawia - Polska i trochę na mnie działa ta atmosfera ( jest 90 minuta 1:1).
Przedstawiam Wam drugi rozdział "Uciec od Rzeczywistości"


        Merisa biegła ile sił w łapach. Nie rozumiała dlaczego każdy znęcał się nad Lisette.
- „ Przecież nie każdy musi być taki sam – myślała – czemu wszyscy się na nią uwzięli”.
Było dopiero południe, promienie słońca raziły ją w oczy gdy biegła w stronę lasu, gdyż tam, jak sądziła, mogła uciec Lisette. Nie był to jednak zwykły las. Panowała w nim uspakajająca, niemal magiczna atmosfera. Porastały go wielkie, rozłożyste dęby, dostojne klony i smukłe świerki. Wiatr brzmiał w konarach drzew, liście szumiały wesoło, a potok żwawo płynął w dal. Wszystko to brzmiało jak cudownie słodka pieśń, która dodawała temu miejscu uroku.
Merisa zaczęła nawoływać dziewczynę, lecz odpowiedziało jej tylko echo powtarzając urywki jej słów. Biegnąc dotarła na małą polankę, przy której płynęła rwąca rzeczka. Tam znalazła Lisette, która nie płakała, lecz patrzyła nieobecnym wzrokiem w dal. Zdumiona Meri podeszła do niej i usiadła obok.
- Wiesz… – zaczęła.
- Jeśli jesteś następną osobą, która chce mi dokuczać, to możesz już sobie iść – przerwała jej cicho, lecz stanowczo Lisette.
- Nie, nie. – zaprzeczyła szybko – chciałam z Tobą porozmawiać. – jednak kotka nie odpowiedziała. Siedziała dalej w milczeniu wpatrując się w odległy krajobraz. Dopiero po nieznośnie długiej chwili, która ciągnęła się gadatliwej pannie Abberline w nieskończoność, zaczęła mówić.
- Byliśmy cudowną rodziną. Rodzice bardzo się kochali, byli najcudowniejszymi osobami w moim życiu. Mama zawsze się uśmiechała, służyła radą i pomocą, a tata potrafił mnie rozśmieszyć i wszystko wiedział. I wtedy, ja byłam sama a rodzice wyszli do kina, przyszedł on… - po jej policzkach spłynęły łzy – powiedział, że rodziców nie ma. Że nie żyją, zostali zamordowani, a ja, idę do sierocińca .- z jej piersi wydarł się przeraźliwy szloch, płacząc nie mogła wydobyć z siebie ani słowa. – zabrali mnie i wyrzucili na parking przytułku. Nikt nie powiedział dlaczego, dlaczego to się stało. Nie byłam tam długo, zabrała mnie jakaś rodzina. Mają jedną rozpieszczoną córeczkę, którą muszę zabawiać. Tylko, że oni mnie nie traktują jak swoje dziecko. Uważają mnie za sprzątaczkę, jestem dla nich nikim.- zakończyła spuszczając głowę, a po jej policzkach dalej toczyły się łzy.
Merisa dotąd nigdy nie spotkała się z takim przypadkiem. Miała kochających rodziców, wspaniałych przyjaciół i nie myślała, że ktokolwiek może żyć inaczej. Zakłopotana nie mogła wydusić ani słowa. Dziwnie się czuła mając przed sobą kogoś, kto na pewno przeżył więcej niż ona sama – mimo, że są w podobnym wieku. Wiedziała, że puste pocieszanie na nic się nie zda, w obliczu prawdziwej tragedii takie słowa się nie liczą.  
- Może… - zawahała się – zostaniemy przyjaciółkami? – zapytała po dłuższej przerwie. Nie była całkiem pewna czy znajomość z taką osobą nie zepsuje jej dobrej reputacji w szkole.
- Naprawdę? – Lisette podniosła głowę i spojrzała na nią pełnymi nadziei błękitnymi oczami. Jej twarz, lśniącą w promieniach słońca, rozjaśnił uśmiech. Nigdy nie miała przyjaciółki, ani nawet koleżanki.
W tym momencie Merisa poczuła się, jakby wkroczyła na głęboką wodę. Dla niej propozycja przyjaźni była czymś zwykłym, otaczała się wieloma przyjaciółmi, którzy nie byli aż tak ważni. Lecz gdy zobaczyła jaką radość sprawiła dziewczynie swoim pytaniem, wiedziała, że nie może się z tego wycofać. Była rozdarta. Poświęcić całą swoją sławę, przyjaciół i chłopaka, dla wyśmiewanej i poniżanej Lisette, czy sprawić jej ogromną przykrość. Nie mogła przełamać tej bariery, która stała jej na drodze do przyjaźni z Lis. Zawsze jako dziecko pragnęła być w centrum uwagi, gdy jej się to udało…
Myślała chyba dość długo, ponieważ na twarzy siedzącej obok zniknęła cała radość i pojawiło się zaniepokojenie. Merisa szybko ocknęła się i nie dokańczając swoich rozważań wykrzyknęła.
- Ależ oczywiście, że chcę być Twoją przyjaciółką! Będziemy razem chodzić na przerwach i nikt nie będzie się z ciebie śmiał – gdy to powiedziała natychmiast pożałowała swoich słów. Nie wyobrażała sobie siedzieć na przerwie, gdy wszyscy wokół będą obgadywali ją, za to, że rozmawia z najgorszą ofiarą.  Wszystkie obawy zniknęły jednak, gdy na twarzy nowej przyjaciółki rozkwitł uśmiech, a wszystkie łzy wyschnęły. Prawie nie dało się poznać, że to ta sama dziewczyna, która chwilę temu płakała i była poniżana.
Dziewczynki posiedziały jeszcze chwilę na polance, lecz gdy ostatnie promienie słońca schowały się za górami ruszyły do swoich domów. Merisa postanowiła dodać przyjaciółce otuchy i odprowadzić ją do domu.
- Odtąd muszę wrócić sama – powiedziała Lisette smutnym wzrokiem patrząc się na ulicę, przy której mieszkała. Pożegnała więc się szybko, i pobiegła dalej.

Merisa zaś schowała się za drzewem i obserwowała. Gdy Lisette zatrzymała się, z jednego z domów wyszła gospodyni i popchnęła kotkę do drzwi. Później słychać było tylko krzyk i płacz.

I jak myślicie? Mi się nawet podoba, jestem z siebie zadowolona. Wyszedł dość długi :D Jak myślicie, co zrobi Merisa w szkole? Czy naprawdę zostanie przyjaciółką Lisette? 
NIEEE!!!! POLSKA ZREMISOWAŁA! Pfff
To tak na marginesie :P O tym, dowiecie się w następnym rozdziale.

Pa :P

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Dzień dziecka + informacja + ask

Helou !!
Jeszcze dokładnie 23 dni i WAKACJE! A rany, ale się cieszę, że wreszcie idę do gimnazjum, z dala od podstawówki, której szczerze nie cierpiałam. Wgl dzisiaj nieźle się śpieszę z tą notką, bo nad nami burza szaleje, leje jak nie wiem co, a ja w najlepsze na kompie klikam :D Czego to dla Was nie robię...
--------
JulaLPS : Dzięki :)
Marika : No to też świetny wynik xD Nie to co u nas : 14 punktów, 20 punktów. Głąby jedne...
Victoria : Nie, napisałam, że reszty nie oceniam, bo mi się nie chce xD Test po trzeciej klasie był co najmniej dziwny. Tyle z niego pamiętam
Ania777 : Dzięki, myślałam, że będzie gorszy, a tu taki łatwy się okazał :P
-------

Kurde ale grzmi -_- Trzeba się spieszyć, bo jeszcze walnie w nas i będzie katastrofa. Ok, najpierw może zacznę od Dnia Dziecka. Trochę się z notką spóźniłam ( wybaczycie mi? :*), ale po prostu czekałam na mój prezent, o którym chciałam napisać. Domyślacie się?

 To





4





PETKI!!


Yees, namówiłam rodziców, że jednak jeszcze jestem dzieckiem i zasługuję na prezent, a w dodatku namówiłam ich na LPS. Cud normalnie. No to może teraz Wam je zaprezentuję. Z góry przepraszam, że nie obrabiałam zdjęć nigdzie, lecą tak jak je zrobiłam minutę temu, ponieważ boję się, że za chwilę walnie mi w komp i tyle będzie z notki.


To jest Shina, mój drugi króliczek (a raczej zając). Baardzo mi się podoba, była dość zniszczona, ale mydło+ zmywacz to zabójcza mieszanka xd

No tak, inteligenta Yuka rozmazała zdjęcia :/ Również mój drugi kotek perski, nazwałam ją Casila. Nigdy tego imienia nigdzie nie spotkałam, przed chwilą je wymyśliłam.

To jest szanowny pan Josh. Nie miałam innego pomysłu, wybaczcie.

Yeah! Mam pierwszego petka z edycji specjalnej. Kocham tego kiwi :*** Jego imię brzmi... no właśnie. Mimo widocznego makijażu uznałam, że to jest on, dlatego zwie się Kili. Jako, że nie mogłam zmyć tych śladów zbrodni, będzie to Kili transwestyta :P 


Teraz przechodzimy do sprawy pt. "infromacja".  Wiecie pewnie, że zamierzam kręcić ekranizację ( czy jak to się zwie), mojej dość krótkiej historii "Uciec od rzeczywistości", która nawiasem  mówiąc jest prawie skończona. Ale jeśli ktoś spostrzegawczy zauważył, to pokazywałam, że głównymi bohaterkami są 2 shorty, a problem polega na tym, że ja mam tylko 1 :(.
I wiem, że to dość głupie z mojej strony, ale przeglądam Allegro dniami i nocami, w poszukiwaniu okazji na tanie shorthairy, tylko nic nie mogę znaleźć, a czas goni. Więc, jakby ktoś baardzo łaskawy, widział taniego shorta i nie miał ochoty kupować, to niech da linka w komentarzu, bardzo proszę. Ogłaszam nawet takie cuś. Jeśli ktoś znajdzie taniego shorta na allegro i poda mi link do aukcji, dostanie 15 komentarzy na swojego bloga ( jeśli ma) i dyplom. A jeśli nie posiada bloga, to sam dyplom. Tylko lepiej, żeby nie była to licytacja, bo zawsze przegrywam.

No i trzecia sprawa, również dość ważna. Jak zapowiadałam, założyłam konto na Asku, więc każdy może mnie o różne rzeczy zapytać, chętnie odpowiadam. Nazywam się Julietta (YukaLPS), jakby ktoś i tak czy tak mnie nie znalazł, to tutaj wstawiam linka : Ask. Oprócz tego na boku ekranu bloga pojawi się link :)

Dzisiaj było duużo pisania, ale spraw się trochę nazbierało. Ciekawa jestem kto to przeczyta. W następnej notce wywiad z petkiem, ale jakim przekonacie się wkrótce :)

Bye!

Ps. Zauważył ktoś, że na podstawie (znowu) poradnika Mariki stworzyłam nagłówek. Uważam to za swój osobisty sukces.

Ps2.  Bawiłam się ostatnio nakładaniem na siebie fotografii w gimpie i to jeden z moich eksperymentów :P